QNDBE

Od dzisiaj działa tutaj nowy silnik bloga o ślicznej nazwie QNDBE (czytaj: kundbe). Szczerze mówiąc nazwa to jedna z niewielu rzeczy, które ten „produkt” posiada. Przynajmiej w aktualnej wersji alfa...

Swoją drogą to ciekawe — tylko pisząc kawałek softu dla siebie samego można sobie pozwolić na tak dowolne rozmieszczenie nacisku na poszczególne elementy funkcjonalności. Przykładowo program napędzający tego bloga w jakichś 98% skupia się na generowaniu stron dla czytelnika (czyli prezentacja wpisów, archiwum, wyszukiwarka itp.). Część administracyjna w chwili obecnej praktycznie nie istnieje i ... zupełnie mi to nie przeszkadza. Natomiast, jeśli miałby(m) jakiekolwiek aspiracje do oprogramowania z kategorii CMS, to proporcje byłyby zapewne drastycznie inne.

Przy okazji pojawiło się tu trochę zmian, mam nadzieję, że przynajmniej w części sensownych — zainteresowanym polecam poszperanie w menu i okolicach ;-)

2005.08.02 | 7 komentarzy | RDF

tagi »

Komentarze

#1 | 2005.08.02 14:21 | MiMaS

Jeśli coś nie działa to proszę delikatnie zgłaszać, nie krzyczeć ;-)

#2 | 2005.08.02 19:58 | Łukasz Grabuń

Było ładniej, nie jest źle.

#3 | 2005.08.02 19:59 | Łukasz Grabuń

Och, i można po staremu. No to jest super.

#4 | 2005.08.03 07:48 | MiMaS

Tak, tak.. domyślnym stylem CSS nie jest ten, który wcześniej był jedynym. W zależności od wyznawanej ideologii upgrade'u można taką sytuację potraktować jako błąd albo jako sposób wymuszenia na użytkowniku reakcji na nowe możliwości programu... ;-)

#5 | 2005.08.03 20:53 | Szafranek

Preferencje są bardzo miłe, ale na pierwszy rzut oka wyglądają jak pojedynczy formularz z trzema sekcjami. Więc za pierwszy razem wypełniłem od razu całość, tylko po to, by się przekonać, że 2/3 mojej pracy pójdzie na marne.
(Zgłaszam, nie krzyczę :). )

#6 | 2005.08.11 13:23 | adam

fajnie tego, ale co bylo nie tak z nibylogiem?

#7 | 2005.08.11 14:22 | MiMaS

Hmmm... Przede wszystkim niByLog się zestarzał — był pisany krótkowzrocznie i wymagał takich ustawień PHP na serwerze, które aktualnie od dawna są „nie polecane” i już nie na każdym serwerze dostępne. Po drugie prezentacja bloga w sposób taki, jak sobie wymarzyłem (posty całe i skrócone, przy czym skrót nie musi być początkiem treści) a w dodatku dostowywalny przez każdego czytelnika, wymagała pisania takich ilości kodu PHP w szablonach, że w sumie niewiele się to różniło od napisania całego silnika od nowa ;-) Po trzecie niByLog nie pozwala oznaczać wpisów słownym ID (tylko timestampem) a mam kaprys żeby identyfikatory wpisów były słowami. Po czwarte niByLog nie umożliwia przypisywania wpisów do wielu kategorii, tylko do jednej (chociaż nawiasem mówiąc wewnętrznie kategorie wpisu są tablicą, tyle że zawsze jednoelementową). Po piąte niByLog nie wspiera wielu małych bajerków jak np. automagiczne odnośniki między wpisami w postaci listy „patrz również” itd. itp., których to bajerków mogę sobie do QNDBE dopisać ile zechcę...

A po ostatnie i najważniejsze — powiedzmy sobie szczerze: niByLog umiera. :-( Mówię to ze smutkiem, bo byłem w tym projekcie dosyć emocjonalnie zaangażowany. Na stronie ostatnie info wspomina moje odejście z zespołu, a było to ... w marcu. Forum użytkowników nie funkcjonuje od dawna. :-( Nie twierdzę, że niByLog nie podniesie się z zapaści jak Marek wróci do kraju, ale....

 

Uwaga: Ze względu na bardzo intensywną działalność spambotów komentowanie zostało wyłączone po 60 dniach od opublikowania wpisu. Jeżeli faktycznie chcesz jeszcze skomentować skorzystaj ze strony kontaktowej.