Sylwester

Flyspray MMS - fragment listy zgłoszeń

Sylwester na grzęzawisku nie jest tak do końca dniem powszednim — jak wszędzie, wiadomo. Z tym, że tutaj objawia się to raczej wzmożoną aktywnością, spiętrzeniem wdrożeń i terminów. Z zupełnie niezrozumiałych dla mnie względów koniec roku wydaje się niektórym idealną datą do wstawienia w harmonogram. Może to i ładnie wygląda w planach, jednak powoduje, że w tym okresie średni termin wykonania zadania oscyluje wokół jednego dnia, a czas przeznaczony na testy spada w okolice zera.

Efekt — jak na obrazku obok...

Komentarze

#1 | 2005.01.03 23:01 | Łukasz Grabuń

Koniec roku jest datą idealną do wstawienia w harmonogram, gdyż pieniądze wydane w starym roku zostaną zaksięgowany - sic! na rok stary. Co czasem jest istotnym detalem. :-)

#2 | 2005.01.04 07:41 | MiMaS

Polemizowałbym... Z powodu, który wymieniłeś, koniec roku jest terminem dobrym do umieszczenia na fakturze i/lub zawarcia w umowie. Natomiast w harmonogramie projektu powinna pojawić się data wcześniejsza. O ile wcześniejsza to zależy od sprawności zespołu, wydajności testerów i doświadczeń KP. Np. ustalamy oficjalny deadline na wigilię i nikomu z zespołu wykonawczego nie mówimy, że naprawdę chodzi o sylwestra. Różnica spowodowana takim przesunięciem jest niebagatelna. Pratchett pewnie powiedziałby, że to głowologia praktyczna :-)

 

Uwaga: Ze względu na bardzo intensywną działalność spambotów komentowanie zostało wyłączone po 60 dniach od opublikowania wpisu. Jeżeli faktycznie chcesz jeszcze skomentować skorzystaj ze strony kontaktowej.