archiwum wpisów z 16 sierpnia 2004

Brainfuck na śniadanie

Powrót do pracy po dwóch tygodniach urlopu niechybnie oznacza cios. Jeżeli taki powrót następuje w sytuacji balansowania między dwoma projektami to ciosy padają ze wszystkich strona równocześnie. Umysł niebezpiecznie wręcz rozluźniony, odzwyczajony zarówno od walki o utrzymanie się na powierzchni grzęzawiska jak i od ścisłej koncentracji w niesprzyjających warunkach, potrzebuje w takich chwilach szybkiego sformatowania — np. w postaci małego ćwiczenia w Brainfucku.