XP name considered harmful
Bez względu na to jak obiecujące byłyby koncepcje związane z Extreme Programming, nigdy nie będę w stanie wprowadzić takiego pojęcia oficjalnie w poczet technik stosowanych w firmie. Do powodów, które sobie wyobrażam, należą przede wszystkim takie:
- jeśli słowo "extreme" doszłoby gdzieś wysoko w korporacyjnej hierarchii zostałoby przez Wielkiego Szefa odrzucone natychmiastowo i bez względu na wszystko,
- przy okazji mógłby zostać odrzucony również pomysłodawca,
- nazwanie rzeczy po imieniu, zwłaszcza po tak ekstremalnym imieniu, spowoduje więcej zastanawiania się i dociekania niż to wszystko warte,
- pytanie o związek z normą jakości ISO byłoby może nie do końca głupie, ale na pewno dosyć niewygodne.
Zresztą generalnie słowo "extreme" w nazwie XP[1] generuje wiele wątpliwości... I słusznie. Tłumaczenia w stylu, że są to techniki podniesione na ekstremalny poziom wydajności czy zaawansowania, są .... mało przekonujące, łagodnie mówiąc.
Dlatego myślę, że w realnym grzęzawisku jedyną sensowną drogą do oświecenia jest wprowadzanie technik zbliżonych w duchu do AM i XP po cichu i niejako przy okazji. Najlepszym uzasadnieniem dla większości tego typu rozwiązań wydaje mi się powołanie się na:
- zdrowy rozsądek — to może być dosyć ryzykowne, zwłaszcza, że inżynierski zdrowy rozsądek nie jest w tej robocie najważniejszy i często przegrywa np. z rozsądkiem(?) polityka,
- oszczędność czasu — to akurat zazwyczaj jest prawdą, a do tego brzmi ładnie, co w sytuacji konieczności przekonania szefostwa jakiegokolwiek ma niebagatelne znaczenie; gorzej, że potem trzeba będzie tą oszczędność faktycznie wykazać.
Takie uzasadnienie przejdzie. Bez nazwy.
Można też pójść za radą, którą wyczytałem gdzieś na WikiWikiWeb:
Better yet, don't call it anything. If asked what you've been doing just say "I've been writing better software faster than I ever have before and delighting the customer every two weeks. How about you?"
[1] XP jak Extreme Programming nie ma nic wspólnego z Windows XP. XP w Windows ma oznaczać eXPerience, co zresztą jest równie niedorzeczne.
2004.05.18 | 1 komentarz |
tagi » teorie i przemyślenia, xp
Komentarze
#1 | 2004.05.20 13:43 | MiMaS
Po namyśle — skoro powołuję się na zdrowy rozsądek i oszczędność czasu, to wyrażenie "zbliżonych w duchu" powinno być podkreślone. Mocno.
Zresztą o tym jeszcze innym razem...
Uwaga: Ze względu na bardzo intensywną działalność spambotów komentowanie zostało wyłączone po 60 dniach od opublikowania wpisu. Jeżeli faktycznie chcesz jeszcze skomentować skorzystaj ze strony kontaktowej.