free as a ...?

Zebrałem się w końcu w sobie, sięgnąłem na półkę po lekko już zakurzone 4 CD-ki i upgradeowałem nasz domowy system (z Fedora Core 1 do 2). Zupełnie przypadkowo trafiłem dokładnie w dzień, w którym FC1 przeszło do historii — jak widać intuicja działa ;-). Rzecz się odbyła stosunkowo szybko (no ok, godzinę to trwało), w miarę bezboleśnie i właściwie dosyć przyjemnie. I jak często w takich sytuacjach dopadło mnie uczucie zadziwienia nad faktem, że właśnie na moim dysku rozsiada się wygodnie kilka gigabajtów pełnowartościowego, darmowego, wolnego oprogramowania, a tymczasem komputer, na którym to instalowałem, wszystko dookoła, a nawet piwo i parówki, które podjadałem w trakcie, zostały kupione za pieniądze zarobione na bardzo płatnym i bardzo zamkniętym sofcie. Ten dysonans czasami nie daje mi spokoju...

Zagadnienia free software i open source zostały już chyba przedyskutowane z każdej możliwej strony. Świat jest podzielony i pewnie już zawsze tak będzie — jedni, wyznają zasadę, że „free software is a matter of freedom, not price”, i dodatkowo praktykują zerowe ceny jako przyjemny dodatek, a inni uważają free software za totalną głupotę bez względu na znaczenie słowa „free”. Otwartość kodu dla większości „dostawców rozwiązań informatycznych” jest czymś w ogóle niepojętym. Z moim kilkuletnim bagażem zawodowych doświadczeń bardziej uwierzę w próby zaciemniania kodu, żeby nie wpadł w łapy konkurencyjnego zespołu (nawet wewnątrz tej samej firmy!), niż w produkcję kodu jawnego, choćby i obwarowanego licencjami, nie mówiąc już o otwartym. Dwa światy, które nigdy się nie spotkają...

Czy wiem, co jest Dobre i Słuszne? Pochlebiam sobie, że wiem... Jednak z czegoś trzeba żyć, a być trybikiem w Korporacji jest ... po prostu jest łatwo. Stąd rosnące zastępy ludzi takich jak ja — użytkowników Windows z zawodu, a Linuksa z wyboru.

Komentarze

Brak komentarzy do tego wpisu.

 

Uwaga: Ze względu na bardzo intensywną działalność spambotów komentowanie zostało wyłączone po 60 dniach od opublikowania wpisu. Jeżeli faktycznie chcesz jeszcze skomentować skorzystaj ze strony kontaktowej.