naprawdę zaawansowany procesor tekstu

Produkcja oprogramowania, jak chyba każdy sformalizowany proces przemysłowy wymaga tworzenia dużej ilości tekstowych dokumentów wszelakich. Jeżeli całość jest zakuta w utrzymywana w ryzach za pomocą jakiejś normy z serii ISO 9000 to ilość produkowanych śmieci zapisów znacznie wzrasta. W takiej sytuacji „procesor tekstu” należy do podstawowych narzędzi dewelopera (a im „wyżej”, tym bardziej).

Jak podaje Wikipedia, określenie „procesor tekstu” uzasadnia się między innymi tym, że program posiada „moduły pomagające w poprawnym pisaniu”. Co prawda osobiście wydaje mi się, że bardziej istotna jest wbudowana kontrola wersji dokumentu i śledzenie zmian treści, ale „pomaganie w poprawnym pisaniu” to sprawa oczywiście również ważna. Zwłaszcza, że typowy uczestnik procesu produkcji oprogramowania raczej nie jest wyposażony w jakieś spektakularne zdolności polonistyczne. Zawsze warto poradzić się programu, w którym jest zaszyta konkretna wiedza.

Czasem jednak procesor tekstu potrafi zaskoczyć. Np. program Microsoft Word 2002 (aka Word XP) oferuje nie tylko takie banalne funkcjonalności jak sprawdzanie pisowni, gramatyki czy stylu, ale również korekty tak zaawansowane, że człowiek prosty, jak ja, nie jest w stanie odgadnąć intencji, np.:

Rys.1. MS Word popisuje się jako procesor tekstu

;-)

Komentarze

Brak komentarzy do tego wpisu.

 

Uwaga: Ze względu na bardzo intensywną działalność spambotów komentowanie zostało wyłączone po 60 dniach od opublikowania wpisu. Jeżeli faktycznie chcesz jeszcze skomentować skorzystaj ze strony kontaktowej.