archiwum wpisów z października 2004

i co? i ... so

System zarządzania jakością — potężne narzędzie, bez którego trudno sobie wyobrazić utrzymanie w ryzach czegoś tak złożonego jak projekt informatyczny. Istnienie firmy zajmującej się tworzeniem wielu projektów bez takiego systemu wydaje się w ogóle nie poważne.

Best Software Essays of 2004

Lista nominacji „Best Software Essays of 2004” stanowi zbiór opracowań różnorakich, dużych i małych, w większości dostępnych on-line — kawał lektury, często dobrej... :-)

jutro to dziś, tylko ma więcej błędów

W zasięgu mojego wzroku pojawiło się w ostatnich czasach kilka mniej lub bardziej humorystycznych artykułów na temat dobrego i złego raportowania błędów — np.: Testers: Are they Vegetable or Mineral?, Every time you submit a bad bug report, god kills a kitten.

naprawdę zaawansowany procesor tekstu

Produkcja oprogramowania, jak chyba każdy sformalizowany proces przemysłowy wymaga tworzenia dużej ilości tekstowych dokumentów wszelakich. Jeżeli całość jest <del>zakuta w</del> utrzymywana w ryzach za pomocą jakiejś normy z serii ISO 9000 to ilość produkowanych <del>śmieci</del> zapisów znacznie wzrasta. W takiej sytuacji „procesor tekstu” należy do podstawowych narzędzi dewelopera (a im „wyżej”, tym bardziej).

niewiele się zmienia przez lata

Wygrzebałem dzisiaj spod stosu papierów prawie nie używany firmowy kalendarz na rok 2002. Otworzyłem gdzieś w okolicach początku kwietnia i między sobotą a niedzielą naszkicowałem kilka tabelek mających stanowić protezę projektu do zadania, którym właśnie obarczałem kolegę. Krótka rozmowa i ten rysunek wystarczy.

sny o potędze

Powiem wprost: jestem zdegustowany i może nawet lekko zaniepokojony nachalną wrzawą wokół przeglądarki Firefox. Równocześnie jednak wyczuwam pewne ogólne podniecenie i wzrost napięcia, który musi doprowadzić do czegoś spektakularnego. Pytanie tylko kiedy i do czego?

Czyj to plan?

Przedsięwzięcie programistyczne, tak jak każdy inny przejaw zorganizowanej działalności zespołowej, nie może się obyć bez konkretnego planu działania. To z pozoru banał. Jednak wniknięcie w szczegóły powstawania planów lub harmonogramów na typowym grzęzawisku ujawnia znacznie mniej oczywiste zależności i konsekwencje.

PHP na maturze?

Czasy, kiedy zdawałem maturę, minęły wieki temu i nie bardzo mnie interesuje, co się aktualnie w tych okolicach dzieje, a wszelkie „portale tematyczne” i „społeczności deweloperów” omijam szerokim łukiem. Pewnie dlatego na akcję „PHP na Maturze!” trafiłem dopiero dzisiaj.