archiwum wpisów z roku 2007

kryptonim: polmos

Produkcja oprogramowania kategorii środkowej pociąga za sobą jeszcze jedną komplikację, której wcześniej nie byłem świadom — wersjonowanie programu okazuje się nie całkiem banalne.

SW logo: tri-color cube

Kilka dni temu W3C opublikowało nowe logo technologii Semantic Web. Klasyczne logo RDF chyba jednak bardziej do mnie przemawia... Choć nowe pewnie bardziej pasuje od aktualnych trendów typu Web <del>2.0</del> 3.0. ;-)

DBpedia - niedowiarkom gwóźdź do trumny

Komuś, kto by próbował jeszcze sugerować, że Sieć Semantyczna „się nie uda” lub „nie ma sensu”, proponuję przeprowadzić następujący eksperyment:

...ponieważ jesteś kretynem, który łatwo daje się zagadać

Są takie książki, których warto się uczyć na pamięć. I są takie cytaty, które po prostu trzeba zapisać...

Tabulator (Firefox Extension + Opera Widget)

Znany zapewne wszystkim miłośnikom technologii Sieci Semantycznej Tabulator doczekał się niedawno wydania w postaci rozszerzenia Firefoksa. Co prawda jeszcze jako alpha, ale to zawsze coś. :-) Analogiczny widget dla Opery istnieje już od dawna.

microformats vs Semantic Web

Wciąż nadrabiając zaległości w życiu blogosfery trafiam na wiele przykładów (serio, nie dotyczy to tylko przypadku ostatniego wpisu) powstawania w zbiorowej świadomości łebmasterów pomieszania pojęć związanych z Semantic Web i microformats. Najczęściej prowadzi to do nadinterpretacji i przecenienia roli tej drugiej koncepcji. I chociaż pisałem wczoraj, że nie rozwinę myśli o bzdurnym porównaniu microformats i RDF, to wobec sugestii, że microformats odgrywa znaczną rolę w rozwoju Semantic Web postaram się jednak sklecić kilka zdań.

mikrowynalazki

Ilekroć po dłuższej przerwie (np. takiej wakacyjnej) zajrzę na chwilę do Sieci, znajduję coś, co przyprawia mnie o ogólne załamanie i boleśnie przypomina prawdziwość starej maksymy — nikt nigdy niczego nie rozumie. Tym razem trafiłem na rozważania Bartłomieja o „obecnie raczej skromnych” zastosowaniach „wynalazku” microformats.

Not Safe For Work

Z serii ciekawostki niewielkie, choć nie bez znaczenia: Tom Morris opublikował wczoraj profil GRDDL dla mikroformatu(?) NSFW — NSFW: Not Safe For Work.

Triplr — Stuff in, triples out

Triplr funkcjonuje już czas jakiś (od marca), ale warto go chyba wspomnieć i przypomnieć. Slogan głosi: „Stuff in, triples out” i to jest właściwie sedno sprawy. Ten prosty serwis obsługuje zapytania GET określające format wyniku i URL dokumentu zawierającego jakiś RDF. Dokumentem tym może być albo faktycznie graf RDF w dowolny rozsądnym formacie serializacji albo strona WWW z osadzonym RDF-em (czy choćby metadanymi jakimiś, nawet i microformats) opisanym zgodnie z GRDDL. Zatem działa to zarówno jako ekstraktor danych z najróżniejszych dziwnych miejsc, jak i konwerter różnych formatów serializacji grafu RDF, nie tylko do innych serializacji — na liście formatów wynikowych mamy także tabelkę HTML i JSON-a.

Semantyczne cośtam

Komentarz do poprzedniego wpisu wprowadził mnie w pewną konsternację i lekkie niedowierzanie. Niestety kolejny potwierdził moje obawy — kolega reuptake zdaje się utożsamiać „semantyczny markup” z Semantic Web. Cóż za niefart. Spróbuję zatem jakoś w kilku prostych słowach troszkę bardziej rozbudowanego komentarza...

Ja wciąż nie słyszałem...

Pod koniec poprzedniego wpisu cisnęło mi się pod palce oczywiste w tym kontekście pytanie: jeżeli tak łatwo jest używać osadzonego RDF-a w XHTML, tak łatwo go stamtąd wydobyć, i tak łatwo jest tworzyć strony odczytywalne równocześnie dla człowieka i maszyny (agenta SW, czy jak go tam nazwiemy), to dlaczego tak mało jest tego typu rozwiązań w prawdziwej (w sensie: nie akademickiej) sieci WWW?

Jena GRDDL Reader

Wśród wielu ciekawych rzeczy, które zdarzyły się w czasie, kiedy byłem nieobecny duchem, znalazło się również wydanie 0.2 parsera GRDDL dla pakietu Jena — Jena GRDDL Reader. Ponieważ Jena jako taka, jest mocno interesująca i jeśli bym kiedykolwiek pisał jakiegoś agenta Sieci Semantycznej, to raczej na pewno w oparciu o ten framework, zatem wszystko, co takiemu agentowi ułatwi zadanie, wydaje mi się również interesujące. Zobaczmy więc czy to działa...

Jak przeżyć pod naporem zadań i nie zwariować do końca

Disclaimer: znowu będzie marudzenie o sprawach, które nikogo nie obchodzą. Za to będzie długo. Ale co mi tam. Czasem trzeba po prostu napisać coś dla przekonania samego siebie, że pewne działania wbrew pozorom mają sens... ;-) Charakter mojej pracy uległ w czasie ostatniego pół roku tak znacznej zmianie, że właściwie nie spodziewałem się, że to kiedykolwiek nastąpi. Słowem wpadłem po uszy w środowisko rzeczywiście sterowane zadaniami. Nie dziwne zatem, że starając się przeżyć (efektywnie) w pracy i równocześnie wyspać (również efektywnie) nie myśląc o pracy po nocy, opracowałem sobie pewien zestaw zachowań i zebrałem pewien zbiór maksymalnie prostych narzędzi umożliwiających funkcjonowanie w środowisku sterowanym zadaniami. Garść przemyśleń poniżej. Wszelkie komentarze i propozycje jak zwykle mile widziane...

[en] while I was sleeping

I must admit, I almost abandoned this blog. That's probably because of bad habit of working too much... I will improve some day. Promise. Meanwhile, the Web is not sleeping at all.

Ja nic nie wiem, ja tu tylko programuję...

Po ponad 8 latach pracy zawodowej z systemami o zbliżonym i względnie ograniczonym zakresie biznesowym, dokonałem ostatnio całkowitej zmiany branży... Stąd narasta we mnie od jakiegoś czasu pytanie, którego nie miałem potrzeby zadawać właściwie nigdy wcześniej: na ile ważne jest zrozumienie procesu biznesowego klienta i sposobu w jaki używa on naszego oprogramowania?

SIOC — odcinek #1: wstęp teoretyczny

Wygląda na to, że jest to ontologia, na którą czekałem — dotychczas opisywanie aktywności blogowej w kategoriach Sieci Semantycznej było trochę karkołomne, z braku jasnej i popularnej ontologii. Popularnej — to ważne. Problem nie w tym, żeby zrobić własny opis dowolnej dziedziny pojęciowej, ale by zrobić go tak, aby inni zechcieli z niego korzystać. Ponieważ SIOC jest zauważalne ostatnio coraz częściej, z pewnością warto poświęcić sprawie dłuższą chwilę.

Embedded RDF w blogu — poprawka

Krótkie info administracyjne. Przez ostatnich kilka miesięcy było źle i nikt mi nie powiedział, że embedded RDF osadzony w tym blogu był serwowany jako application/rdf+xml bez względu na oczekiwania klienta. Jest to w oczywistej sprzeczności z dobrymi praktykami. Dzisiaj ten błąd naprawiam

Tagging

Wczoraj na GUUUI natknąłem się na ciekawy raport dotyczący opisywania treści w Internecie przez użytkowników.Chodzi oczywiście o wszędobylskie ostatnio „tagowanie” — linków na del.icio.us, zdjęć na Flickr, filmów na YouTube itd. itp. Wszystkie te serwisy mają swoje zastępy klonów i wszędzie fruwają tagi w każdym możliwym kierunku. Jednak nie o samym raporcie chciałem, a raczej o tym, co z tego wszystkiego może się przydać...

WWW klawiaturą — sfrustrowanego maniaka krucjaty ciąg dalszy

czy potrafisz sobie wyobrazić jak ogromnym będzie to dla mnie ułatwieniem? Co z tego, że Twoja przeglądarka nie umie tego obsłużyć — moja umie. Co z tego, że zawsze używasz myszki i bez niej nie umiesz się nawet podrapać po dupie — ja umiem. Dodanie tych kilku szczegółów to dla Ciebie nie będzie duża praca, ale dla mnie radość wielka

Rzeczywistość tu jak nieczynne neony

Zapewne tego nie widać, ale sporo się u mnie dzieje. Niestety(?) nie w zakresie tematów, które mogłyby zainteresować potencjalnych czytelników tego bloga. Z waszego punktu widzenia można założyć, że mam coś w rodzaju wakacji. A w ramach zapchajdziury wrzucam tu kilka luźnych przemyśleń zainspirowanych miejscem, w którym się w międzyczasie znalazłem...